Windykacja chwilówek
Jak wygląda w rzeczywistości?
Częstym pytaniem, jakie zadają sobie chwilówkobiorcy, jest pytanie o windykację w momencie występowania zaległości w spłacie zaciągniętych zobowiązań. Chwilówki kojarzą się nieodłącznie z windykacją twardą, wręcz brudną. A jak wygląda to w rzeczywistości?
Chwilówki z reguły nie są pożyczkami opiewającymi na wysokie kwoty, dlatego wysyłanie do dłużników windykatorów terenowych może być ekonomicznie bezzasadne. Oczywiście nie jest zabronione i kilka firm udzielających chwilówek korzysta z tej formy nacisku na dłużnika. Większość bazuje jednak na wysyłaniu wezwań do zapłaty. Dlaczego? Mało kto wie, ale firmy chwilówkowe całkiem nieźle na tym zarabiają. Wystarczy wgłębić się w umowę pożyczki, aby zobaczyć jakimi kosztami z tytułu wezwań do zapłaty zostanie obciążony dłużnik – pożyczkobiorca. Kwoty sięgają kilkudziesięciu złotych za wysłany monit. Nietanie są również windykacyjne rozmowy telefoniczne, o których również można przeczytać w umowach. Jeśli różne formy nacisku na dłużnika nie pomagają, firmy chwilówkowe ochoczo występują na drogę sadową. Choć wydaje się to nieco absurdalne, mówimy wszak o niskich kwotach, kalkulacja pokazuje coś innego. Zamiast tradycyjnej, drogiej i żmudnej drogi sądowej wszystko odbywa się poprzez EPU, czyli Elektroniczne Postępowanie Upominawcze w e-sądzie; pozew wnoszony jest przez internet, dodatkowo nie trzeba wysyłać żadnych załączników. W porównaniu z tradycyjnym „papierowym” postępowaniem, to naprawdę czysta przyjemność dla wierzyciela. Ponadto - kalkulacja nie kłamie - po kilku miesiącach zwłoki w zapłacie zysk (do odebrania) z tytułu karnych odsetek oraz opłat dodatkowych jest już tak pokaźny, że gra warta jest świeczki. Ponieważ dłużnicy w większości posiadają jakieś źródło dochodów, raz dwa następuje zajęcie komornicze i powolne wysysanie z dłużnika pieniędzy, które od momentu pożyczki do ustania egzekucji komorniczej urosły często kilkakrotnie.
Strach przed windykacją chwilówek jest dla wielu osób, które utraciły płynność finansową wręcz paraliżujący. Paniczny lęk przed windykacją powoduje wyłączenie racjonalnego myślenia i instynktu samozachowawczego. W efekcie dłużnik zaczyna żyć tylko jedną, obsesyjną myślą - skąd wziąć pieniądze na przedłużenie chwilówki. Przedłużenie, które na kilka tygodni pozwoli odsunąć widmo windykacji. Obsesyjne poszukiwanie pieniędzy w celu opłacenia przedłużenia chwilówki połączone z działaniem w amoku dla wielu kończy się katastrofą, czyli braniem kolejnych, coraz droższych pożyczek na opłacenie sobie kilkutygodniowego spokoju.
Nie trzeba nikogo przekonywać, że takie działanie to prosta droga do wpadnięcia w spiralę długów, z której wyjść jest niezwykle ciężko. I niby wszyscy to wiedzą, a jednak każdego dnia kolejna partia pożyczkobiorców popełnia ten sam schematyczny błąd, czyli zaciąga pożyczkę na opłacenie przedłużenia...pożyczki.
Przyczyna tego została już wspomniana - jest nią paniczny lęk przed nieznanym i w wyobraźni straszliwym, czyli windykacją chwilówek. Dlatego też w naszym serwisie znajdziecie Państwo wiele pomocnych artykułów, opisujących jak wygląda windykacja w praktyce, czego można się spodziewać, a co jest mitem i wytworem wyobraźni osób udzielających się na forach. Cykl poświęcony zjawisku odzyskiwania długów chwilówkowych zapoczątkowały dwa artykuły, które powinien poznać każdy pożyczkobiorca, a mianowicie artykuł pokazujący ile realnie kosztuje windykacja chwilówek oraz pokazujący różnicę między kosztami przedłużenia chwilówki a poniesieniem opłat regulaminowych.
Komentarze
zajrzeli na (błędny link)
z dnia 26-03-2015.Przedstaw ia całą uczciwą prawdę popartą paragrafami na temat windykacji chwilówek.Odpowiada radca prawny-
-KrK.Warto poczytać,pół kamienia spadnie z serca.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.